Oj dzieje się...
Dziś zdjęcia, dla ukojenia mojej zabieganej duszy.
Zdjęcia jabłoni z działki Moich Rodziców. Jabłoni, których zdjęcia udało mi się zrobić w trakcie weekendu majowego.To kolejny symbol wiosny, zawsze ubolewam nad tym, że to tak wszystko szybko przemija...A ten maj u nas jakiś taki bez spacerów, podróży,bo Banderasiątko chore. Mamy więc tyle do nadrobienia.
Ale odkąd pamiętam maj to dla mnie szczęśliwy miesiąc. W 2005 roku w maju dostałam swoją pierwszą pracę a p[o kilku latach także w maju, bo ostatniego dnia tego miesiąca dostałam kolejną.
Ten maj co roku szykuje dla mnie masę niespodzianek.
A ja szykuję kilka nowych postów, ale choroba się do nas przyplątała a na Pannę Matkę spadła nowa misja...
Ten maj co roku szykuje dla mnie masę niespodzianek.
A ja szykuję kilka nowych postów, ale choroba się do nas przyplątała a na Pannę Matkę spadła nowa misja...
O której po weekendzie, gdyż póki coś nie nastąpi nie lubię się chwalić.
Dajcie mi jeszcze chwilkę...
Zdjęcia rzeczywiście koją duszę i wprowadzają słoneczki i ciepło, do którego już tak tęsknię!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńHmm...:))))) Pozostaje tylko rozłożyć hamak i przymknąć oko ;)))
OdpowiedzUsuńWieś w maju rozkwita wraz z jabłonią ! No i te urocze dotknięte zębem czasu płotki!
Wspaniałości życzę! Jest pięknie!
Cudownie!! Urocze te kwiatuszki, mam takie w sadzie obok bloku :) Muszę sobie urwać do wazonu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie! Jabłonie zdecydowanie za krótko kwitną...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To ja Ci daję chwilkę, kradnę jedno zdjęcie jabłonki (przepiekne!!) i uciekam :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Czas, kiedy kwitną drzewa owocowe jest bajkowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Piękne jabłonie :)
OdpowiedzUsuń