Łoś super-ktoś!Aranżacja druga. Czyli szykując się do świąt...

Pierniczków nie piekę. Zapach przyprawy do piernika powoduje u mnie dziwne uczucie, którego opisać nie potrafię. I tylko gdy czuję piernik uciekam gdzie pieprz rośnie. Co roku nad tym ubolewam że gdzie nie spojrzę piernik na pierniku, a u mnie sam zapach powoduje strach i zgrzytanie zębów...
Co u mnie się działo ostatnio? Chora byłam, ale dzień po skończeniu serii antybiotyku powstała...Aranżacja druga. 
W niej zobaczyć możecie boskie metalowe mikołaje zakupione ze 4 lata temu w Rossmannie.
Jeden jest "konewką-mikołajem", nadal nie wiem co autor miał na myśli. Ale lubię go bardzo! Jest w moim ulubionym czerwonym kolorze,kolorze moich paznokci i ściany w sypialni Mr.Big'a w moim ukochanym serialu jakim jest "Sex and The City" i w kolorze który uwielbiam mimo sympatii i transformacji domu na styl skandynawski.
Mamy i świecznik z Empiku, zakupiony jakoś latem za blisko 7 zł.
 Powyższa fotografia to także i mój ulubiony świąteczny świecznik, który gdy widzę przypomina mi jak to się stało, że trafił do mnie...pozdrawiam tu moją Milenkę i cieszę się(nie z powodu świecznika oczywiście)że stanęłaś na mojej drodze kilka lat temu. A już w czwartek zawitam do Ciebie z...
Wykonanym specjalnie dla Ciebie przez zespół-wespół drużynę Rodzinną. Czyli Ja i O.(trzymał chłopina pół robienia świecznika pistolet z klejem, popijaliśmy winko i rozmawialiśmy i sensie tworzenia i klejenia...haha...POWAŻNIE!!!)

 Kto spostrzegawczy zauważy, że na obecnych fotach jest i On biały, prosty...
I od teraz jest kolejnym  synonimem świąt, oraz mojej sympatii do bieli...i skandynawskiego stylu!
 Połączyłam go dziś z moimi ulubionymi,prostymi zawieszkami na choinkę wykonanymi ze słomy! Uwielbiam proste rozwiązania!
Zawitał do nas po przecenie w ROSSMANNIE...za 10,99 zł. Komu się podoba i go nie nie ma niech  nie szuka. Mam drugiego, którego komuś z czytaczy będę chciała niebawem podarować!
A to wszystko wymieszałam z czymś czego nie muszę Wam opisywać, z moim marzeniem wnętrzarskim, które pojawiło się u mnie 2 tygodnie temu ot tak nagle...z napisem  COCOSHKI, przysłanym do mnie z tego boskiego sklepu, w którym kupuje namiętnie Moja Inwestorka...
Jest ich 35, jest jasny szary, biały, oraz kremowy...są cudne!
A sklep polecam, mają przemiłą obsługę, wysyłają ekspresem(potrzebowałam 3 sztuk nowych CBL)i już upatrzyłam sobię kilka cudeniek do designerskiej kolekcji.


Są na co dzień w sypialni i będą pojawiać się często w stylizacjach.

Ps.Wiecie co...zaczynam kochać ten parkiet w Opornikowym mieszkaniu!

only4walls

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

8 komentarzy:

  1. Świątecznie się u Ciebie robi! A kule piękne - też bym się cieszyła z takiego prezentu :)
    Z tego, co czytam, mamy podobny gust - także jeśli chodzi o seriale (nawet nie zliczę, który już raz oglądam sex and the city) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I znam cytaty na pamięć, a Opornik dostaje białej gorączki gdy znów na Comedy Central odpalam "Sex...". O kulach marzyłam, a jak widać marzenia się spełniają!

      Usuń
    2. Mój kiedyś oglądał ze mną, a teraz już tylko śpi jak ja gapię się w telewizor (przynajmniej nie przeszkadza) :)

      Usuń
  2. Piękne te kule :) Też do nich wzdycham... A mi ten Mikołaj konewkowy służy jako dzbanuszek na drobne gałązki świerkowe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze to nie tylko ja mam mikołaja-konewkę!

      Usuń
    2. Tak, ja też mam :) I muszę dodać jeszcze swoje 3 grosze: 17 grudnia rozmarzyłam się o kulach, a 18 los sprawił mi niespodziankę :)

      Usuń
    3. A wiem,wiem!I szczerze gratuluję!Ale ja też wygrałam...co?niebawem się pochwalę!

      Usuń
  3. Stworzyłaś piękne dekoracje ;) Widać, że u Ciebie już święta.
    Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń